piątek, 24 maja 2013

Rozdział 22.

Siedziałam i oglądałam. Nie powiem zaskoczyło mnie, w pozytywnym sensie oczywiście. :D To może od początku...
Nogi jakiejś dziewczyny, aha. Chłopcy wytrzeszczają oczy, a potem Tom wylewa tę wodę. Tu delikatnie się uśmiecham, no bo przyznacie to było zabawne. Lecimy dalej. Chłopaki tańczą przy różnych sceneriach : sznurki, przywiązani jak kukiełki, czy jakoś tak, w teatrze - nieźle to wygląda; ubrani na biało, myślałam że Nath ogolił głowę, mój wytrzeszcz był epicki; czarno-biało przy samochodzie i oblewają się wodą, mój facepalm był na szczęście nie zauważony i ostatnia, ciemno, z tyłu lampy i oni w garniakach, znaczy się nie wszyscy. Nathan i Siva. Choć przyznam, że i tak patrzyłam tylko na Seksi Pana z Grzywką. No i przy tej scenie uśmiechnęłam się bardziej. Tak. Świetny jest.! Bardzo świetny. Gdy skończyło się Tom zapytał sie mnie.
-I jak.?-spojrzałam na każdego po kolei i powiedziałam.
-To jest-nie dane mi było skończyć bo wtrącił się Siva.
-Beznadziejne, dziwne, dobra odpada.-i złapał się za głowę.
-Pesymista.-pokręciłam głową.-A teraz pozwólcie, że dokończę bo ktoś mi przerwał.-spojrzałam na mulata z uniesioną brwią.-Więc, ta piosenka, klip i w ogóle wszystko jest genialne, niesamowite, że tak też powiem dojrzałe.
-W jakim sensie dojrzałe.?-dopytywał się Max
-No chyba w takim sensie, że pod koniec była tam półnaga kobieta.-spojrzałam na chłopaka, a ten tylko się wyszczerzył.
-Lubię półnagie kobiety. Nagie też ale to szczegół.-zaśmialiśmy się ze słów Maxa.
-Dobra chłopcy chodźcie podpisać tę umowę i kończymy.-Monic
-Poczekasz tu na nas chwilę.?-na pytanie Jaya skinęłam głową.-Za 10 minut wrócimy.- Wszyscy wyszli. Zostałam ja i ta konsola. Usiadłam przy sprzęcie i przyglądałam się tym wszystkim. Po kilku chwilach rozkminiłam o co chodzi. Chciałabym cos zaśpiewać, ale się boję że akurat chłopcy przyjdą. Nie lubię przy kimś śpiewać. No ale przecież powiedzieli że za 10 minut przyjdą, a minęły ze dwie, góra trzy. Ojj...korci mnie i to jak, ale nie mogę. Noo żeszz, zginę kiedyś. Raz się żyje. Zaczęłam szukać jakiejś dobrej piosenki do zaśpiewania. Om.! Mam.! To jest to. Włączyłam i weszłam do tego dźwiękoszczelnego. Nałożyłam słuchawki i po kilku sekundach zaczęłam śpiewać.

"There's a fire starting in my heart,
Reaching a fever pitch
And bringing me out the dark..."


Tak. wybrałam "Rolling In The Deep". Od zawsze lubiłam tę piosenkę i przyznam sama sobie że całkiem dobrze mi wychodziła. Po skończeniu, odłożyłam słuchawki i wyszłam, a tam zobaczyłam...

**Perspektywa Toma**
-Gdzie sa te cholerne kartki.?-już od kilku minut Monic próbuje znaleźć papiery, a my tylko siedzimy. Nie chcąc dłużej tam siedzieć wyszedłem mówiąc.
-Ide się przejść.
-Idę z tobą.-za mną ruszył Nath.
Szliśmy w stronę wyjścia. A mnie ciekawiło co robi teraz Ann. Została tam sama, pewnie jej się nudzi.
-Młody, może pójdziemy na chwilę do Any.?-wiedziałem jak na jej imię Nathan sie rozbudza. Wiem że on ją kocha. To widać, choć chyba ona tego nie widzi. I jeszcze prawie jej się wypaplałem. Nigdy więcej. Na szczęście na imprezie to wszystko się skończy. A wracając do tematu. Bo coś trochę odskoczyłem. BabyNath uśmiechnął się szeroko i poszliśmy. Im bliżej byliśmy, tym nasilał się jakiś głos. Czyiś głos. Doszliśmy do drzwi, które były lekko uchylone, ale widok był dobry. Ktoś śpiewał "Rolling In the Deep" Adele. Nathan mnie szturchnął i pokazał przed siebie. To była Ana. O mój Boże jaki ona ma świetny głos. No, no, no. Ustałem w drzwiach a obok Nath i słuchaliśmy jej. Po chwili skończyła i wyszła. Była w pewien sposób zaskoczona.
-A co wy tu.?-wydukała. Widać na prawdę ją przestraszyliśmy.. Ale co to moja wina.? Że ma talent i powinna go rozwijać, ale wydaje mi się że będą z tego nici.
-Postanowiliśmy w pewien sposób cię odwiedzić.-odpowiedziałem na jej pytanie.
-Aha. A..y..no..to..już podpisaliście tę umowę czy jak to tam.?-nagle usłyszeliśmy dźwięk telefonu. Każdy sprawdził, do mnie nic, do Nathana też, spojrzeliśmy na Ann która usmiechała się do telefonu. Spojrzała na nas o powiedziała.
-Przepraszam chłopcy ale musze zadzwonić.-minęła nas i zniknęła na korytarzu.

**Perspektywa Anne**
-No cześć. W końcu dzwonisz.-usłyszałam wesoły głos Natki
-Oj cicho, czasu nie mam.-zaśmiałyśmy się.
-No to moja droga opowiadaj.-i tak nawijałam z 10 minut. Zdążyli mnie minąć chłopaki, więc powoli szłam za nimi. Akurat skończyłam rozmowę, gdy znalazłam się przy samochodzie.

Sobota
Obudziłam się w dobrym nastroju. Umm. Dzisiaj impreza. ^^ Ale nie tylko dlatego. Ciekawa byłam tego czego dowiem się. No wiecie o co chodzi. :D 
Odświeżyłam się i ubrałam(--->) a włosy spięłam w koka. Poszłam obudzić Jaya, który o dziwo już nie spał i bawił sie z Neytiri. Powiedziałam żeby za 5 minut zszedł na śniadanie. W kuchni zrobiłam kanapki i herbatę i akurat przyszedł mój brat. Zjedliśmy dosyć szybko. Przy okazji dowiedziałam się o tym spotkaniu, bo zupełnie o nim zapomniałam o.O Jutro o 16.00, raczej zdążę. xd Ogarnęliśmy dom w niecałe 2 godziny. Ulala. Z Jayem umówiliśmy się że o 19 jesteśmy już gotowi. Poszłam coś jeszcze przegryzłam i poszłam się już ogarniać. Umyłam włosy, które potem starannie ułożyłam. Pożyczyłam od Jaya żel do włosów, bo z grzywka coś było nie teges, ale ułożyłam ją dobrze. w samej bieliźnie poszłam do szafy z której wygrzebałam coś naprawde ładnego.(---->) Zamiast Vansów wzięłam szpilki. Moje ulubione. Nie zabiję się w nich. Na zakończeniu roku je miałam i stałam chyba ze 2 godziny, bo oczywiście dyrektorka swoje przemówienie musiała gadać. Dobra koniec tematu. No i został make-up. Gdy już się byłam gotowa, telefon włożyłam do kieszonki spodni i zeszłam na dół, zobaczyć czy Jay jest gotowy. Pusto. A to mówią że kobiety dłużej sie szykują. -.- Ta, jasne. Poszłam do kuchni i napiłam się wody. Miałam zamiar iść już po Loczka, ale akurat zszedł ubrany. Założył taką fajną koszulę w kratę. :D Założyliśmy buty i wyszliśmy z domu. Noc była ciepła więc nie brałam żadnego sweterka czy coś. Z resztą w tłumie ludzi zawsze jest ciepło. xd Mniejsza o większość. Po kilkunastu minutach zajechaliśmy pod dom The Wanted. Słychać już było muzykę. Czy oni nie za wcześnie zaczęli party.? Nie wnikam. Weszliśmy do środka. Powitał nas Tom i Max(Tomaxx. xd) z piwkiem w ręku. No tak oni to zawsze muszą pierwsi zabrać się za spożywanie procentów. Ze schodów zszedł Nathan. Mmmm... Jakie ciasteczkoo. Niebieska koszula z zagiętymi rękawami wręcz idealnie komponowała się z czarnymi spodniami. Gdy na mnie spojrzał posłałam mu zalotny uśmiech, na co chłopak też się uśmiechnął. Zauważyłam również ten błysk w oku. We trójkę poszliśmy na tyły domu, czyli tam gdzie miała być impreza. Przy basenie. :D Było już kilka osób.

Dwie godziny późnej...
Łohoho, ile ludzi. Tylko żeby nie było tak jak w Projekt X. xd Nie, nie będzie. Impreza trwa, wszyscy się bawią. Tom i Max lekko się chwieją, ale bynajmniej się nie przewracają. I tak patrząc na nich wywalili się. Oni chyba ociupinkę przesadzają z tym alkoholem. Co za dużo, to niezdrowo.! Ale do nich nic nie przemówi. Dobra dalej. Jay, jak to Jay flirtuje z jakąś laską. Aha, dobra koniec tematu. Siva i Nareesha też są gdzieś w tłumie. Nathana nie widzę. A ja.? Ja wypiłam 2, 3 góra 5 pięć drinków. Ale ja mam mocną głowę. :D Dobra, wiem zaraz będą 'ma 16 lat a już wprawiona w picie', sory very, ale tylko raz próbowałam i pamiętałam całą imprezę.! xd Podeszła do mnie Kelsey i wciągnęła w tłum. Tańczyłyśmy chyba do 6 piosenek. I się nie zmęczyłyśmy. Chwilę potem przyłączył się do nas Tom, który ani się nie chwiał, ani nic. I ogarniał dodatku co się dzieje. Potem doszedł jeszcze Max, więc tańczyliśmy we czwórkę. Tańcząc przy, bodajże piosence Pittbulla nagle ktoś pociągnął mnie za rękę, wyciągając tym samym z tłumu...

__________________________________________________________________________
No cześć Kochanee.! ;**
Dodałam dzisiaj. Miał być wczoraj, ale było późno i nie dopisałam. ;D
Dzisiaj piątek, czyli jest wcześniej niż zawsze. A, taka mala niespodzianka. xd
Nie wiedziałyście, któż był rozmówcą Ann w poprzednim rozdziale. ;p
Otóż był to...Nathan. Oni byli razem na pierwszym spacerze, kiedy chłopak oprowadzał ją po Londynie. ;D
Ohoh i znowu dzisiaj zakończyłam w pięknym momencie, nie mordujcie. :D
I oto następne pytanie, kto wyciągnął dziewczynę.?
A no i dowiedziałyście się o co kaman z Tomem. ^^
A w następnym pojawi się coś bardzo...fajnego. ;D
Jutro lub w niedzielę pojawi się następny. ;p
<3

2 komentarze:

  1. matko Ty chcesz zebym ja Cie ganiala chyba po całej Polsce i udusila ;D ?
    no dlaczego teraz przerwalas ?
    hahaha ale ja wiem ! To będzie Nathan ! wezmie ja za fraki gdzies w krzaki (woho jaki rym xd) i będzie się dzialo.! TAK JEST KIERWA !!

    hAhh uwielbiam Tomaxa xd takiego dwupaka w jednej cenie;p
    jejć jacy oni zbrechani sa.<3 lekko się chwali ale jeszcze nie upadali :) wyobraziłam ich sobie.

    a no i impreza ciag dalszy ma być git i mrau :D

    także czekam na następny :*
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny fajny , no ale to hańba przerywać w atkins momencie no :(
    Na 1000% to będzie Nath i w końcu powie jej co do niej czuje i będzie git :)

    Mam nadzieję że szybko Dodasz next rozdział bo inaczej umrę z niewiedzy :)

    Weny życzę i do następnego


    Zapraszam cię serdecznie do mnie ----> tw-fanblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń