niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 21.

-Historia lubi sie powtarzać, nieprawdaż.? Najpierw nasz pierwszy spacer po parku, teraz to.-moment, moment. Poznaje ten głos, "...nasz pierwszy spacer...". Z kim ja byłam na pierwszym spacerze.? O w mordęę.
-No nie wiem czy lubi.-postanowiłam się z nim troszke podroczyć.-Ale wiesz, kogo to  obchodzi.?-chłopak chciał cos powiedzieć, ale mu przerwałam.-Oh dobra, koniec tematu.

Wieczorem
Sprawdzałam czy aby na pewno czegoś nie zapomniałam włożyć(duża torba zawsze się przydaje. :D, gdy usłyszałam trzask drzwi. Aha mój brat wrócił. Zasunęłam suwak i zbiegłam z torbą na dó. Od razu zauważyłam że Jay jest zmęczony, ale mimo to cieszy się, że będziemy u nich nocować. Chłopak zobaczył mnie.
-Cześć. I jak gotowa.?-skinęłam tylko głową, a Loczek zniknął na górze. Po dosłownie 5 minutach zobaczyłam jak Jay schodzi z torbą w ręku.-Ja też więc możemy jechać.-już mieliśmy wychodzić, gdy nagle mojemu braciszkowi cos się przypomniało. Nie sory, to go oświeciło, jak blask świateł samochodu. xd- Wzięłaś strój kąpielowy.?-yy.? co proszę.? A po kiego grzybka pieczonego mi strój kąpielowy.? No błagam tylko nie mówcie, że Tom mi jutro zrobi taką pobudkę. Ło Booże. -.- A huk tam, co będzie to będzie, najwyżej będzie mi pożyczać koszulkę. Albo nie, wolę od Natha. Heheszki. xd Dobra mniejsza z tym. Machnęłam tylko ręka aby sie nie przejmował i poszłam do samochodu(powiedzmy że Jay ma prawko. ^^).

10 minut późnej
Weszliśmy z Jayem do domu i zastaliśmy bardzo...dziwny widok. Tak że moja głowa przchyliła się na prawą stronę. xd A mianowicie. Minął nas Tom z czymś na twarzy, chyba nic nie widział, bo dosć mocno przywalił w ścianę i runął jak długi, przychaczając przy okazji ręką o kanapę. Ał, ał i jeszcze raz ał. Ale lecimy dalej. Po chwili wbiegł Max który najwidoczniej nie zauważył leżącego Toma bo potknął się o niego i także runął, ale na poduszki, które nie wiem skąd się tam wzięły. Ale poczekajcie, zanim uciekniecie(nie powiem gdzie.) dajcie mi skończyć. Za Maxem za to przybiegł Siva, który ich w porę zauważył bo by była kanapeczka. xd Co dziwne, mulat miał...żółte pasemka. Co dziwne, mimo że Tom nie widział włosów Sivy, tak wprawdzie to on aktualnie nic nie widział, rył jak bóbr ze śmiechu. Max za to, właściwie to on chyba dzisiaj pierwszy odpadnie, bo spał sobie w najlepsze. No i oto tak....Moment.! A Nathan.? Gdzie jest Nathan.? Jakoś nie widziałam go mknącego za wesołą gromadką. Gdy spojrzałam na Jaya przestraszyłam się. Loczek zginał się ze śmiechu i do tego leciały mu łzy jak groch. No przyznam sytuacja całkiem zabawna. Ale mniejsza o większość. Idę szukać Zagubionego. Dość szybko go znalazłam. Był w kuchni. Siedział na krześle i cały czas sie szczerzył i był jakiś taki czerwony. Pstryknęłam mu palcami przed nosem jakbym miała go wybudzić z jakiejś hipnozy, le ja iluzjonista^^, a chłopak sie otrząsnął i spojrzał na mnie. Na jego twarzy pojawił sie taki...słodki uśmiech. Odwzajemniłam uśmiech i usiadłam na blacie.
-Nie wiem co oni brali, ale tez to chcę.-dobra faza nie jest zła c'nie.? xd
-Witaminer plus.-zaśmialiśmy się. Spojrzałam za okno, całkiem ciemno się zrobiło. Gdy odwróciłam z powrotem głowę zobaczyłam przed sobą Natha, który miał ten swój szekszi zadziorny uśmiech. O nie, nie, mój drogi, tak sie bawić nie będziemy. Zeszłam z blatu, wyminęłam deczko zdziwionego bruneta o poszłam do tych obcych.

Gdzieś tak 2 w nocy...
-Ja nie wiem jak wy to zrobicie.-nie wierzyłam że dadzą rade.-Przecież krasnoludków było siedmiu a was jest pięciu.-zachciało im się. Pobawić w Królewnę Śnieżkę i 7 krasnoludków.-Niczego lepszego nie macie.?
-No Ali Babę i 40 rozbójników, no chyba że wolisz 101 dalmatyńczyków.-główkował, nie sorry, próbował główkować Tom.
-A takiego ciut mniejszego, że tak sie wyrażę, repertuaru nie macie.?-no ludzie jak zagrają 101 dalmatyńczyków.? -.-
-No, nie.-aha spoko.
-To ja juz wolę te Królewnę Śnieżkę.-pokręciłam ze zrezygnowaniem głową i usiadłam na kanapie.

Rano, jakoś 6 rano.
Spałam sobie w pokoju gościnnym. Bitch please miałam pokój obok Natha. xd Nagle ktoś wparował, zaczął mną szturchać i bardzo, ale to bardzo szybko mówić. Otworzyłam oczy i ujrzałam przed soba Toma. No tak, a któż inny mówi szybko.?
-Tom, mógłbyś wolniej.? Jest-tu spojrzałam na zegarek w telefonie i wytrzeszczyłam oczy.-6 rano i mój proces myślenia jeszcze się nie włączył.
-Przyszłem cię obudzić bo czas na nasza niespodziankę.-na te słowa lekko sie ożywiłam. Grzecznie go wyprosiłam i ubrałam się(----->).
Ogarnęłam twarz i włosy, które zostawiłam rozpuszczone i zeszłam do kuchni, gdzie fantastyczna czwórka przygotowywała śniadanie. Usiadłam na krześle i zaczęłam rozmawiać z nimi gdy nagle do pomieszczenia wszedł Nathan. Miał tylko spodnie i włosy w nieładzie. Boże jak on wygląda.*.* Dobra ogar. Chłopak usiadł naprzeciwko mnie i gdy na mnie spojrzał od razu się rozbudził.
-Fajna koszulka.-pomachał brwiami a ja pokazałam mu język. Po kilku minutach wszyscy razem jedliśmy śniadanie, szykowane przez fantastyczną czwórkę. Trochę pogadaliśmy i w tym czasie wyciągnęłam z nich troszke o tej niespodziance. Ulala to sie nieźle szykuje. Po śniadaniu reszta poszła sie ogarniać, oprócz mnie i Toma. No nareszcie sytuacja żeby pogadac o tej sprawie z Nathanem.
-Tom, kiedy się w końcu dowiem.?-chłopak ściągnął brwi, a gdy sobie przypomniał o co chodzi tylko westchnął i powiedział.
-Posłuchaj mnie. Za kilka dni robimy imprezę, na która oczywiście przychodzi, tak.?-skinęłam głową.-Wtedy wszytko sie wyjaśni.- a to sie dowiedziałam, nie ma co. No ale bynajmniej nie będę długo czekać.

30 minut później...
W dalszym ciągu zastanawiam sie w jaki sposób zmieściliśmy się w 6 w samochodzie. Mniejsza z tym. Gdy wysiedliśmy nie mogłam uwierzyć, co moje oczy widzą. Byliśmy w studiu nagraniowym. Czyli że to ta niespodzianka.? A może oni chcą mi pokazać te nowa piosenkę.? No może. Szliśmy długim korytarzem na którego ścianach było pełno zdjęć z różnymi sławami. Wśród nich było również zdjęcie z The Wanted. No jakże nie inaczej. Chwilę potem weszliśmy do pomieszczenia gdzie była wilka konsola a także pokój z szybami dźwiękoszczelnymi. No wiecie oni tam wchodzą i śpiewają i nagrywają. ;p Przy konsoli siedziała 20 parolatka, która gdy weszliśmy przywitała się z chłopakami i zapoznała ze mną. Usiedliśmy na dwóch kanapach a Monic(bo tak ma na imię) powiedziała.
-To jak.? Gotowi.?-chłopaki tylko skinęli głowami. A dziewczyna puściła piosenkę wraz z klipem wideo.

________________________________________________________________________
Cześć i czołem.!
Powróciłam, nie do końca ale powróciłam.  xd
Odpłacam wam tę nieobecność taaaakim rozdziałem. ;D
Choć i tak rozdział bylby w weekend.
A teraz mam takie pytanko jak myslicie, kim mógł być rozmówca Ann.?(popodwiedz jest na samym początku) ;p

O Boziuuu. Egzamin zdany więc moge legalnie, bez żadnych ale, przystąpić do sakramentu bierzmowania. :D
No tylko żeby nie było tak gorąco, bo w tym stroju kurpiowskim to ja się uduszę, i jeszcze niose dary. <facepalm>.
No nic, przeżyjęęę. ^^

A i mam dla was kolejną informajszon. :D
Prawdopodobnie gdy będę kończyć te opo, co nastąpi za jakiś czas, pojawi się nowy blog. Zupełnie inny od tego. ^^

To czymajcie sie tamm. <3

2 komentarze:

  1. no wez !! MASZ NIE KOŃCZYĆ TEGO BLOGA ! NO BEZ PRZESADY !!
    sry ze pierdyknęłam caps lockiem ale mnie zagotowalas moja droga panno ;X !!
    no bez przesady ! -.-
    ***
    woho, gratuluje zdania egzaminu - btw tez na swoim bierzmowaniu ktore bylo dobrych pare lat temu nioslam dary ;p

    a co do rozdzialu ;) ; w taka faze wpadlam ze nie mam pytan ;P
    hah akcja z wejsiem do domu i przewalenie lampy na Parkera w mojej glowie bylo taaaakiee epickie xd
    om ! i nie mg doczekac sie tej imprezy bo kurde Nathan musi sie w koncu otworzyc noooooo, choc ja i tak podejrzewam co tu się kreci ;] ...
    co do rozmowy poczatkowej to mam kompletny facepalm O_o . nie mam pojecia ;d

    zmykam zmykam zmykam. ;)
    do następnego Cudaku :*

    OdpowiedzUsuń
  2. no wiesz co myślę na temat rozdziału :) jak zawsze świetny:)
    nominowałam cię http://as-long-you-love-me.blogspot.com/2013/05/nominacja.html

    OdpowiedzUsuń